środa, 30 maja 2012

Szymon i Lenka

Witam !!! Trochę mnie nie było, bo "wypoczywałam" w szpitalu i mam nadzieję już tam nie wracać :))
U mnie cały czas w tej samej tonacji :))) ANIOŁKOWO. 
Zabrałam się do pracy, bo mała Lenka, czeka na swojego aniołka i  nie tylko Ona.

aaaaaaa

Dla Szymona

 A takie aniołki powstają, jak się ma za dużo masy i szkoda zmarnować :)))
 Mam nadzieję że szybko znajdą swojego właściciela lub właścicielkę. Późno się zrobiło, a tu jeszcze tyle rzeczy trzeba nadgonić.... 
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i dobrej nocki życzę :) 






sobota, 19 maja 2012

Na DZIEŃ DZIECKA ........aniołki


Postanowiłam trochę po poszukać wzorów i zmienić wygląd aniołów. I takie wyszły ...z dnia codziennego, trochę śpiące, pracujące... bardzo podobne do nas :)
Podobają mi się na ścianie (mają ok 25-30cm).

Witek zakochał się w tym z poduszką, Kubuś twierdzi że wszystkie są ładne i nie może się zdecydować, a mała, jak mała co chwila przytula inną postać. Widzę że mi sprawia przyjemność tworzenie i wykończenie aniołka, a chłopakom bardzo się podoba jak mogą mi w tym towarzyszyć.
 Jakie mamy tematy... i jakie plany... aż miło się na sercu robi :)) Zawsze chciałam umieć rozmawiać z dziećmi i  cały czas się tego uczę...














Serce...

Oczywiście serca musiały mieć czas na wykończenie (jak większość moich prac). Wzorowałam się na serduszkach Darii - jej wychodzą takie słodkie i ciepłe, że postanowiłam swoich sił. Ale żeby zacząć .... trzeba się podszkolić :)), więc korzystałam z dobrodziejstw internetu i oto efekty...







piątek, 18 maja 2012

Aniołki...

Ta para była przeznaczona dla kuzynki na ślub..:)
 Ślub się odbył w lutym, a para cały czas czekała na swój kolor :)))
 No i stało się wczoraj "zlitowałam się " i nadałam im jakiś wygląd. Ostatecznie też będą prezentem ślubnym, z tym że na 70 rocznicę pożycia małżeńskiego. 


Natomiast ta kolorowa gromadka, idzie w świat. Razem wyglądają tak kolorowo i słodko że aż miło na nie patrzeć i je przekładać :))


piątek, 11 maja 2012

Pirat na .....

Przy małym chłopcu jest trochę roboty :) No bo zawsze są ciekawe rzeczy do zobaczenia i miejsca które trzeba zwiedzić :))) No i zwykle takie wyprawy kończą się rozdartą bluzą lub dziurą w spodniach.
Po jednej takiej wyprawie przyniósł pamiątkę w postaci odkrytego kolana (oczywiście był płacz :)))

Postanowiliśmy razem że jeszcze naprawimy spodnie... ile było śmiechu w wymyślaniu łaty. Miał być duży dinozaur, albo kopara a może coś z resoraków....stanęło na piracie. Dzieci mają bujną wyobraźnię :))) i nieograniczone możliwości :)))



Ale jak widać na załączonym obrazku, drugie kolano też za chwilę będzie wymagało fajnego pomysłu.


Witek z efektu był bardzo zadowolony. Oczywiście już drugi dzień idzie w tych spodniach do przedszkola i nie ma mowy (na razie) o żadnej zmianie.


środa, 9 maja 2012

Aniołkowo

Trochę mnie nie było :)) bo i nic się nie działo u mnie. Kupiłam sobie firanki w atrakcyjnej cenie tylko że trzeba je sobie ładnie uszyć, a z tym wiadomo....trzeba mieć wenę. A tej z kolei brak. Bo jak tu siedzieć przy maszynie w tak słoneczne dni???
Rozleniwiłam się przyznaję przez tą dłuuuuugą majówkę, ale tak chyba każdy ma.



W tak zwanym między czasie zrobiłam aniołki dla Krzysia :))


i dla Wiktorii :))



Wielkość jest uzależniona wiekiem starszy ma więcej ha ha ha...


Jeszcze tylko zapakować i może zabiorę się do tych firanek, choć po głowie mi już chodzi papierowa wiklina :) No i poszewki na poduszki. Sama się śmieję jaka jestem zdecydowana :)))

Pozdrawiam WSZYSTKICH   pa pa pa