środa, 5 czerwca 2013

Na stres...królik :)

Witam.
Piszę że na stres, ponieważ ostatnio kolega z pracy śmieje się ze mnie że jak się stresuję to szyję króliki :) Dlatego, warto mnie trochę postresować. Coś w tym musi być. Faktycznie miałam stresa :)))

I dlatego powstał zajączek czy króliczek z torbą - może być na zaległą majówkę.
Pogoda powoli nam sie poprawia, więc może jakiś piknik ? Bo tych u mnie w czerwcu będzie wysyp. Piknik w przedszkolu, piknik w szkole.....i w pracy. Byle tylko słoneczko raczyło świecić :)


Pozdrawiam cieplutko i słonecznie. Buziole dla wszystkich :))

wtorek, 21 maja 2013

teraz fiolet... Anioł

Witajcie kochani.
Dziękuję że mnie wspieracie i że jesteście :) Ostatnio miałam jakiś gorszy okres i musiałam ponarzekać. Strasznie tego nie lubię, ale od czasu do czasu jak "wyrzucisz z siebie co cię boli" to od razu lepiej się robi.
Tym razem będzie bardziej optymistycznie :)

Jakiś czas temu najstarszy syn wrócił z nowiną ze szkoły ... że oglądali z chłopakami takie gazety... no wiesz mama takie z gołymi laskami... Udałam że mnie to obeszło i mówię do syna że to nic takiego..takie same piersi ma mama... Popatrzył na mnie, zrobił minę ...i powiedział: "wiesz mama,... tam były większe i ładniejsze"  i co wy na to???? Ja uśmiałam się do łez. :)

To tyle z mojego życia. A oto mój ostatni cud maszynowy :)



Lecę ogarnąć Wasze blogi, mam trochę zaległości :) Pozdrawiam

czwartek, 16 maja 2013

Aniołki

Witam.
U mnie...aniołkowo.
Jakoś ostatnio mam tzw: "doła", mam wrażenie że na nic nie mam czasu (czas mi ucieka). Taki stan mam od trzech miesięcy, odkąd wróciłam do pracy. Wiecie, praca dom i wszystkie kółka zainteresowań i dodatkowe zajęcia przy trójce....obiad często jem ok godz 19. I tu już się kończy dzień, trochę krzątaniny po domu i spać...i dzień świstaka na nowo...
To chyba przesilenie wiosenne... i mam nadzieję z tego wyjść.
Macie może jakieś dobre metody?? na złapanie oddechu i zatrzymanie się na chwilę??

ale ja nie o tym :) chwalę się szyjątkami



Buziaki dla Was. 
Nawet nie wiecie jak bardzo cieszą mnie Wasze komentarze, podnoszą na duchu i pozwalają wierzyć że moja pasja Wam również się podoba.
Pa pa

sobota, 11 maja 2013

Różowa dama...tilda

Witam Was serdecznie.
To chyba najdłuższy efekt mojej pracy. Jeszcze nigdy nie szyłam tak "na raty" i z takimi przerwami. Owszem kończyłam jakieś tam zaległości, ale nie z przed prawie trzech miesięcy. Uwierzcie mi ...po takim czasie można wyjść z wprawy w szyciu :)
Cieszę się bardzo że już mamy dni dłuższe..., a im dłuższy dzień tym mi go bardziej brakuje :) Zarobiona jestem po uszy :)



Pozdrawiam wszystkich pracujących :) Buziole

sobota, 27 kwietnia 2013

Podziękowanie dla gości - aniołki.

Witam.

Tym razem również podziękowanie dla gości, ale w wersji różowej i złotej.
Muszę przyznać że prace z aniołkami zawsze działają na mnie wyciszająco. Mogę lepić, malować i dekorować godzinami. Jestem z nich zadowolona i mam nadzieję że się spodobają.




  

Buziaki dla Was. Miłego weekendu :)

wtorek, 23 kwietnia 2013

Podziękowania dla gości - komunia, chrzciny.

Witam Was kochani bardzo serdecznie :)

Zawitała do nas upragniona wiosna, a wraz z nią duuuużo pracy :)
Ja osobiście, nie mogę pogodzić wszystkiego - zamawiam dobę 42 godzinną.
Dużo się u mnie ostatnio zmieniło: dom, praca ...
Aniołki gonią aniołki wiadomo... maj przed nami. A mi już tęskno za szyciem.
Maszyny nie kupiłam, niestety ;( bo znowu mi naprawili Singier-kę), ale dziękuje Wam kochane za pomoc w wyborze (byłam już tak blisko zakupu).

Mam tylko kilka zdjęć, bo wszystko robię na ostatnią chwilę i jak już wydam aniołki to potem narzekam że nie zdążyłam zrobić zdjęć. Nie jestem systematyczna w tym względzie, niestety.

A o to moje propozycje dla gości. Te powędrują między innymi do Szymona :)



I tak wyglądają  w opakowaniu :)



I to na tyle dzisiaj :) 

Pozdrawia nowych obserwatorów! 

Buziaki dla wszystkich pa pa.

wtorek, 2 kwietnia 2013

Anioł stojący z masy solnej.

Witam, Wszystkich po świątecznie :)

Brzuszki pełne, żeby nie powiedzieć objedzone :) Wypoczęci wróciliśmy dzisiaj do pracy :)
U mnie muszę przyznać, jak na pierwszy dzień roboczy, to był on nawet przyjemny.

Ale ja nie o tym... Przez święta, żeby nie było że zmieniam tylko lokalizację stołu z wypiekami, robiłam sobie aniołki.  Może ktoś powiedzieć że tu powinny powstać zające, ale nie ... powstały anioły. Śmieje się że pomyliły mi się święta! Patrząc za okno nie dziwi fakt, że pomyłka mogłaby się zdarzyć :))





Powiem Wam że nie taki diabeł straszny :) Tworzyło się je bardzo przyjemnie.
 Pozdrawiam i miłej pracy życzę.