Trochę mnie nie było :)) bo i nic się nie działo u mnie. Kupiłam sobie firanki w atrakcyjnej cenie tylko że trzeba je sobie ładnie uszyć, a z tym wiadomo....trzeba mieć wenę. A tej z kolei brak. Bo jak tu siedzieć przy maszynie w tak słoneczne dni???
Rozleniwiłam się przyznaję przez tą dłuuuuugą majówkę, ale tak chyba każdy ma.
W tak zwanym między czasie zrobiłam aniołki dla Krzysia :))
i dla Wiktorii :))
Wielkość jest uzależniona wiekiem starszy ma więcej ha ha ha...
Pozdrawiam WSZYSTKICH pa pa pa
Śliczne aniołki:)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam często, że chciałabym wszystko robić naraz...i nie wiem sama za co chwycić najpierw:)