Przy małym chłopcu jest trochę roboty :) No bo zawsze są ciekawe rzeczy do zobaczenia i miejsca które trzeba zwiedzić :))) No i zwykle takie wyprawy kończą się rozdartą bluzą lub dziurą w spodniach.
Po jednej takiej wyprawie przyniósł pamiątkę w postaci odkrytego kolana (oczywiście był płacz :)))
Postanowiliśmy razem że jeszcze naprawimy spodnie... ile było śmiechu w wymyślaniu łaty. Miał być duży dinozaur, albo kopara a może coś z resoraków....stanęło na piracie. Dzieci mają bujną wyobraźnię :))) i nieograniczone możliwości :)))
Ale jak widać na załączonym obrazku, drugie kolano też za chwilę będzie wymagało fajnego pomysłu.
Witek z efektu był bardzo zadowolony. Oczywiście już drugi dzień idzie w tych spodniach do przedszkola i nie ma mowy (na razie) o żadnej zmianie.
Haha, świetny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńSuper pirat:)