Żeby nie było tak królikowo :) jak ostatnio.
Miałam okazję usiąść do masy solnej.
Powiem Wam, że warto od czasu do czasu, zmienić zajęcie :)))
Dostałam zamówienie na parkę, a że zostało trochę więcej masy, to powstały aniołki w sukienkach.
I jak??? chyba nie wyszłam z wprawy :)
Buziole dla zaglądających :)
No, miałabym dylemat, gdybym miała wybrać najładniejszego...
OdpowiedzUsuńWszystkie piękniutkie.
Pozdrawiam - Iwona.
Ja chcę tego z różyczką w rączce!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, wiosenne, sympatyczne!!!!
Nie wyszłaś z wprawy napewno!!!!
pocieszna -)))
OdpowiedzUsuńSłodkie.
OdpowiedzUsuńśliczne aniołeczki :))
OdpowiedzUsuńBardzo optymistyczne:) Numer dwa, ten w fioletowej kiecuni to mój faworyt (faworytka) ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńPrześliczne, mają takie słodziudkie buźki, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, wesołe aniołeczki :))) A parka jeszcze ładniejsza, piękne kolory. Chyba wszystkie tęsknimy już mocno za wiosną!!! To widać w naszych pracach ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie prześliczne i perfekcyjne:) A ten zielony, to już taki wiosenny:)
OdpowiedzUsuń