Taka mała pomyłka...:) Całe szczęście, że imię było na serduszku.
Widzę że w natłoku wszystkich informacji, ustalenia ustne najtrudniej zapamiętać.
Szymon jest już u właściciela i myślę że spełnia się jako przytulanka :)
Pozdrawiam.
I życzę dużo siły na nadchodzący lub już gdzieniegdzie trwający sezon świąteczny :)
Dla rękodzielnika to ostatni dzwonek :)
śliczny ,
OdpowiedzUsuńCudny króliś :) Oj tak, ja muszę wszystko sobie zapisywać, żeby potem nie mieć takich historyjek :)
OdpowiedzUsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńJak zwał -tak zwał a efekt jest i tak prześlicznie kapitalny !!!!!!
OdpowiedzUsuńsuper...
OdpowiedzUsuńMiły facet, udał Ci się jakby na to nie patrzył :)
OdpowiedzUsuńSzymon czy Tymon jest świetny:)
OdpowiedzUsuń