Postanowiłam trochę po poszukać wzorów i zmienić wygląd aniołów. I takie wyszły ...z dnia codziennego, trochę śpiące, pracujące... bardzo podobne do nas :)
Podobają mi się na ścianie (mają ok 25-30cm).
Witek zakochał się w tym z poduszką, Kubuś twierdzi że wszystkie są ładne i nie może się zdecydować, a mała, jak mała co chwila przytula inną postać. Widzę że mi sprawia przyjemność tworzenie i wykończenie aniołka, a chłopakom bardzo się podoba jak mogą mi w tym towarzyszyć.
Jakie mamy tematy... i jakie plany... aż miło się na sercu robi :)) Zawsze chciałam umieć rozmawiać z dziećmi i cały czas się tego uczę...
Fantastyczne prace! Szacunek składam na zdolne rączki i kreatywną głowę :-). Niektóre z nich nawet zagościły u mnie. Zapraszam - do nabycia w Szuflandii! Pani Gosiu pozdrawiam serdecznie i czekam na nowe pomysły.
OdpowiedzUsuńRozkoszne są:)
OdpowiedzUsuńSłodziaki ...
OdpowiedzUsuńUrocze aniołeczki:):)
OdpowiedzUsuń