Muszę powiedzieć że aż miło było zająć się czymś innym i oderwać się od maszyny :)
Nie wiedziałam jak się do nich zabrać. I stwierdzam, że prace na tzw. ostatni gwizdek, też mogą wyjść ładnie :)). Jedyne co bym poprawiła to napis na podstawie :)
Pozdrawiam.
Świetne :) poza napisem nic bym nie poprawiała:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
słodziaki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż się chce pracować przy takich Aniołeczkach. Też bym napis zmieniła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarto czasem oderwać się od szycia i spróbować czegoś innego, zwłaszcza jeśli wychodzi tak ładnie tak, jak te aniołki. Kochana, to mój ostatni komentarz u Ciebie i niestety znikam.
OdpowiedzUsuńSuperowe są! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prześliczne:)
OdpowiedzUsuń