Wiem ,wiem...słonko coraz mocniej świeci, a ja króliki w sweterki ubieram :)
Pamiętam, że szycie szaraków zaczynałam w wersji siedzącej, a teraz wszystkie stoją. Muszę sobie przypomnieć starsze wykroje. A może skusze się na coś bardziej wiosennego? Widzę że u blogowych koleżanek całkiem wiosennie się zrobiło, więc i ja spróbuję coś wystrugać. Ale na razie tylko zielono i różowo.
Lecę odpoczywać, bo coś mi ostatnio brakuje czasu na naładowanie akumulatorów.
Niech ta wiosna w końcu się rozkręci :) Pozdrawiam
śliczna królisia:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny króliczek i jak najbardziej w wiosennych kolorach :)
OdpowiedzUsuńSłodka jest i jak dla mnie wiosenna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sweter musi mieć zimna jak na razie ta wiosna :)
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńJest prześliczny!!!
OdpowiedzUsuńI bardzo podoba mi się ostatnio właśnie takie połączenie kolorów: zieleń z różem:)
Ale słodziusi !!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam na stałe ;-) pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńjest przeurocza w tym sweterku i cudnej sukieniusi:)
OdpowiedzUsuń