Tym razem nie szyciowo :) a bardziej z pędzlem. Postanowiłam zmienić stół na tarasie. Poprzedni kolor to czerwona bejca była. Przez zupełny przypadek okazało się że ona się zmywa :)))
Możecie sobie wyobrazić tą radość na twarzy!!!
Szybciutko ją zmyłam a potem mój własny M stoliczek wyszlifował....a potem to już moja bajka :)
Pieczątki... nie mogłam ich znaleźć w gotowcu, dlatego natural product jest zgapiony z internetu a robiony w Word-zie przez koleżankę Kasię.
Druga pieczątka to ksero...przyznacie że już nie jest tak wyraźna jak poprzednia.
Szkoda tylko że takie zmiany poczynione zostały na koniec sezonu :)
Choć liczę że się jeszcze nim nacieszę :)
Pozdrawiam.
Chyba w tej kolorystyce stolik lepiej wygląda, lubię takie naturalne ;)
OdpowiedzUsuńśliczny, będzie jak znalazł na przyszłe lato :)
Super !!!!
OdpowiedzUsuń