I znowu Wszystkich witam :)
To jest ten czas gdzie sięgam po nie zakończone sprawki i próbuje je wygładzić. Takimi są właśnie oba króliki. Czekały dosłownie na oczy i nos, aż ponad dwa miesiące...i się doczekały.Młodemu wręczyłam bukiet kwiatów...a co niech się stara o względy pani. Ona natomiast bardzo sfochowana, więc myślę że i tak kwiatów nie przyjmie :)
Ja jak zwykle....w dzień w pracy, potem łapię trochę czasu z maluchami i w efekcie pozostaje mi sesja zdjęciowa przy sztucznym świetle. A to nie to samo co słoneczko :) Pozdrawiam
ach jakie śliczności
OdpowiedzUsuńmam słabość do królików :)
pozdrawiam ciepło
on chyba nie ma focha, jest rozczarowany, bo dostał kosza ;)
OdpowiedzUsuńświetne:-)
OdpowiedzUsuńFajna parka z nich --słodziaki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłodziaki, bardzo sympatyczna para :) Boski sweterek ma Pan królik :)
OdpowiedzUsuńPrzesłodka parka :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńa co Ty myślisz, trochę musi poudawać
OdpowiedzUsuńna początku foch, a później żyli długo i szczęśliwie ;))
takiego galanta w golfie w paski i wiechciem sama bym przyjęła, nawet bez focha ;))))
super parka mimo focha :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie :)
OdpowiedzUsuńTo jest piękne! Spojrzałem na Ciebie :-) bardzo dużo
OdpowiedzUsuńAjka
O rety rety,po co ja tu zaglądałam..nasza Tosia panna foch chciałaby pewnie takiego kawalera i koleżankę-rywalke ;)śliczne, już nam się marzą.
OdpowiedzUsuńFajna parka króliczków:)
OdpowiedzUsuńFajniutkie:P
OdpowiedzUsuń