U mnie dni wolne były pracowite, z czego się niezmiernie cieszę. Potworzyłam trochę szyjątek, nawet świątecznych, ale fotki pokarzę później.
Na razie pochwalę się piękną trójką. Odkąd dostałam wykrój na tego królika to zakochałam się w nim bez reszty. Mogę ubierać, kombinować ze strojem ile się da. No i też tak uczyniłam tym razem.
Osobiście skradł moje serce, pan z muchą w kratę :) Ale sami oceńcie
Zwykle oczka miały malowane, ale że ostatnimi czasy, udało mi się nabyć czarne koraliki....to oczy są wyłupiaste :)) Pozdrawiam.
Śliczne są Twoje królisie!
OdpowiedzUsuńMają cudne ubranka:)
Pozdrawiam cieplutko:)))
Króliczki super , chyba pan z mucha najbardziej mi się podoba , ale może to dlatego ze jest inny , a zwykle są panie króliczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudowne są !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na
mojamalaskandynawia.blogspot.com
Bardzo fajne królisie pozdrawiam pa
OdpowiedzUsuńależ słodkie króliki:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać te Twoje króliczki :))
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie króliczki :) Ten beżowy najfajniejszy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne króliczki i pięknie ubrane!
OdpowiedzUsuńPewnie o tym wiesz, ale muszę to jeszcze powiedzieć. Jesteś genialna. Szyjesz piękne, bajkowe rzeczy. Jak mnie się to podoba :) Aż mi się buźka śmieje. Jak fajnie, że są wśród nas takie anioły, które szyją takie anioły (i nie tylko) ;)))
OdpowiedzUsuń