Dobry wieczór!
Już dawno nie siedziałam tak późno przy komputerze :) Ale co tu robić, gdy mąż po pracy zmęczony zasypia na kanapie, mała śpi a Kuba czyta książkę. Czuję się odrzucona he he
Cały wieczór szyłam królisię, na specjalne zamówienie pewnej pani (i koniecznie musiała być na sobotę rano) no i koniecznie w kolorach różowych. Co ja się nagłowiłam, skąd wziąć róż? Na szczęście odszukałam, gdzieś w zakamarkach szafy i nawet koronkę różową znalazłam :)
Szyłam cały wieczór, pomiędzy kolacją, kąpielą i bajką na dobranoc. A jak skończyłam to siadła mi maszyna :( więc myślę że to ostatnie moje szyjątko. Muszę uzbroić się w cierpliwość i
albo poczekać na teścia złotą rączkę (aż wróci z wakacji)
albo zainwestować w nową
I chyba to drugie mnie czeka :( bo ostatnio coś często się psuła.
Ok. Idę ogarnąć resztę rodziny (tą która nie śpi) i sama idę spać.
Kolorowych snów życzę i miłego weekendu!!!
fajna królisia :)
OdpowiedzUsuńa mi przed chwilą siadła drukarka :((
moje narzędzie pracy ...
pozdrawiam
Śliczna królisia :) A broszkę ma przeuroczą :)) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńKrólisia co wykończyła maszynę! Śliczna jest i ma cudne ubranko.
OdpowiedzUsuńPiękna .
OdpowiedzUsuńPiekna królisia :)
OdpowiedzUsuńPiękna!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!
Serdecznie pozdrawiam:)
Ale śliczna!! :))
OdpowiedzUsuńKrólisia cudowna i taka dziewczęco różowa :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńKrólisia śliczna, a w różowym jej do twarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gosia
Małgosiu, ona jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńCudowna!:)Wspaniała!:)
Przykro mi z powodu maszyny...