Serdecznie witam nowych obserwatorów :) i wszystkich zaglądających, których interesują moje prace :)))
U mnie, ostatnio coś zrobiło się królikowo. Wpadłam w trans szycia małych kicków, bo mówcie co chcecie ...jest w nich coś takiego, że chce się je przytulać. Wcześniejszy królik (ten dla Zosi), jest tarmoszony, ściskany i maltretowany przez właścicielkę. Aż zaskoczona jestem, że tak jej przypadł do gustu.
Dzisiaj w kolorach bardziej znanych wszystkim. Króliczka ma szeroką sukienkę i kapelusz. Chciałam jeszcze coś dodać, ale chyba było by zbyt dużo he he.
Fotki na razie z telefonu, chyba nie są takie złe.
Ściskam cieplutko, bo u mnie całą noc i cały dzień leje jak z wiadra. Nic się nie chce...
Buziaki pa pa