wtorek, 24 lipca 2012

Poduszek cd.....

Hejka!!!
Znowu na szybciutko, bo słońca szkoda a wieczorami ostatnio nie mam czasu :))
Dwie podusie dla moich smyków. Pierwsza Wicia , a druga Kuby. Wzory wybierali sami i ostatecznie Kubuś z poduszki zadowolony nie jest :( Bo mama nie umie dobierać kolorów (tak stwierdził)
Koszula w czerwoną kratę, nie pasuje do niebieskich spodni :)))
A ja myślałam że to moje szczęście nie ma własnego zdania i wszystko mu jedno w jakich kolorach jest ubierany... a tu patrz.....? 
Dzieci bardzo szybko dorastają, tylko my myślimy że jest inaczej :)))

Pozdrawiam cieplutko i słonecznie....




piątek, 20 lipca 2012

Wyróżnienie

Hejka !!!
Piszę, prawie w locie :)) tzn bujając  w obłokach :))) bo dostałam wyróżnienie!!!
A to bardzo, bardzo miłe uczucie, szczególnie dla takiego żółtodzioba blogowego :))) jakim jestem ja :))
Pozwolicie że się trochę pocieszę !!! Pewnie przy następnych nagrodach się uśmiechnę i podziękuję. Ale to pierwsze, zaskoczone jest naprawdę miłe :)))
Asiu!!! bardzo dziękuję :)))
Pewnie śmiesznie to wygląda :) że tak przeżywam :)) ale co tam...

Wyróżnienie dostałam od Joasi

Jest mi bardzo, bardzo miło i dziękuję


Do zabawy zapraszam następujące dziewczyny:
1  Danka za to że tak u niej szydełkowo ostatnio :))
2  Justyna za swojskie klimaty :)))
3  Agata za NJ, Paryż i Londyn zakochałam się :))
4  Iwona za piękne aniołki i głowę pełną pomysłów :))
5  przytulasie-nasze.blogspot.com za owieczki które kocham :))

Wybór jest trudny :)
Dlatego nie mam pełnej listy blogów :)
Kolejność jest przypadkowa...

Z uśmiechem od ucha do ucha, pozdrawiam serdecznie :))

czwartek, 19 lipca 2012

Poduszka

Witam, bardzo serdecznie moich kochanych gości :)
U mnie, jak w pogodzie: raz słońce raz deszcz :)) Na szczęście z przewagą słońca.
 Choć rok szkolny dopiero co się skończył, to tutaj już się myśli o wrześniu :) Moja trzylatka idzie do przedszkola. I jak to (chyba) z najmłodszym dzieckiem bywa, trudno mi się przyzwyczaić że będzie poza domem :)) Wymyśliłam, że do przedszkola uszyjemy podusię dla Pati i może woreczek.... Oczywiście Wicio, też już sobie zażyczył taką podusię, z tym że, na jej środku ma być chłopiec :) Pewnie zaraz usiądę do maszyny i coś wymodzę. A tym czasem chwalę się efektami pracy :))))


                                          

 tak, wygląda w efekcie końcowym.




A na koniec.... W sobotę robiłam placek. 
Przepis Jeżynka na blogu: deserlandia.blogspot.com do budyniowego kremu dodałam masła i zamiast jeżyn u mnie maliny i borówki :)) Pycha....
I niestety, to jest jedyne zdjęcie jakie udało mi się zrobić, ostatniemu kawałkowi :)) który był przeznaczony dla mnie ha ha ha....






niedziela, 15 lipca 2012

trwała 10 -15 min


Witam Wszystkich!!!
 Z pewnością wiecie już z TV jak było na pomorzu :) Mieszkam w Pile, w woj wlkp.  w mieście gdzie zazwyczaj nie pada :) a wczoraj ok 16 nagle zaczęło padać. Ale tak, jak by ktoś na szyby lał wodę z wiadra.... drzewa aż się uginały. Deszcz trwał jakieś 15 min.....



A zaraz po deszczu jechałam do miasta i widok był taki.......









piątek, 13 lipca 2012

Osiołek :))

Serdecznie witam Wszystkich :)))

Dzisiaj miałam siedzieć w kuchni ... i pewnie zaraz tam pójdę, ale muszę pokazać, następnego kłapouchego. Zaraz przyjadą goście, a ja z osiołkiem walczyłam, od rana. Bardzo chciałam go skończyć dla Zosi, która przyjedzie na urodzinki Patrycji. Ale chyba nie dam rady.
Pewnie po niedzieli, skończę ubieranie, to wówczas się pochwalę. A na razie w stanie surowym :)) Pozdrawiam 






czwartek, 12 lipca 2012

Placek z masą brzoskwiniową i wiórkami kokosowymi

Tak jak wspominałam wczoraj wieczorem o placku..... to dotrzymałam słowa :)) 
Ale niestety , to nie jest wieczorny wypiek :)) bo naprawdę, mi się nic nie chciało. Znalazłam za to, zdjęcia placka który miał być pieczony (robiłam je jakoś styczeń - luty) i chciałam go dać na bloga, tylko nie miałam odwagi. A dzisiaj myślę sobie, a co tam, w końcu taki blog to trochę jak pamiętnik z młodych lat :)) 

Napiszę tak: tak jak żadna ze mnie krawcowa, tak żadna ze mnie kucharka czy cukiernik. Ale kilka placków mi "wychodzi" i ten do nich się zalicza. Jest to placek z masą brzoskwiniową. Polecam wszystkim tym, którzy lubią wiórki kokosowe i ciasta słodkie.   

Od kąt pamiętam, moje placki wychodziły tzw: zakalce. A to dlatego że nie mam zbyt dużej cierpliwości i zazwyczaj wszystko mieszałam razem :) No i efekt, nie ma się co dziwić był jaki był :)))
Aż kiedyś, bratowa kilka lat ode mnie młodsza, przyszła z pięknie wyrośniętym biszkoptem, potem z rewelacyjnym tortem i placki miała nie złe.... i tak sobie, brzydko pomyślałam..... To taka "małolata :)))" piecze takie dobre placki, a ja "stara :))" z doświadczeniem życiowym i zakalce?!?
 No i zaczęłam patrzeć, co po kolei dodawać i robię zawsze według przepisu. I WIERZCIE mi to działa :))) Placki zawsze wychodzą i co ważniejsze wszystkim smakują :)
Ale się rozpisałam :))))) 

Podaję przepis:



I     Placek:
                              7 jajka, 
                              1 szkl cukru 
                              2 pełne łyżki kakao
                              5 pełnych łyżek mąki
                              2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywno, dodać cukier i następnie żółtka. Do tej jednolitej masy dodajemy: mąkę i proszek do pieczenia. Wszystko wymieszać. Piec w temp: 180C przez 30-40 min
Po upieczeniu przekroić na dwie części

II    Biszkopt kokosowy:
                              6 białek (żółtka będą potrzebna do kremu)
                              1/2 szkl. cukru
                              15 dag wiórek kokosowych
                              1 łyżka mąki ziemniaczanej
                              1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka z cukrem, ubić na sztywno. Dodać wiórki kokosowe i wymieszać. Piec w temp 180C przez 30-40 min

III     Krem do przełożenia ciasta
                             1 puszka brzoskwiń
                              1 kostka margaryny (może być masło)
                              6 żółtek
                             1/2 budyniu śmietankowego (może być waniliowy)
                             1 łyżka mąki pszennej

Odlać sok z brzoskwiń (jeśli nie będzie całej szklanki, dolać wody). Odlać pół szklanki na to żeby rozrobić w niej 1/2 budyniu z łyżką mąki i dodać do gotującego się syropu (należy zrobić budyń):)
Margarynę utrzeć z cukrem, dodawać stopniowo żółtka. Wystudzony już budyń dodawać stopniowo do margaryny. Na koniec dodajemy brzoskwinie pokrojone w kostkę.  
    
Przekładamy  kolejno: 1/2 placka I - krem - placek kokosowy - krem - 1/2 placka I

Na wierzch ciasta  można polać polewą czekoladową

Polewa: 1/2 kostki margaryny, 1/2 szkl cukru, 1 i 1/2 łyżki wody , 1 i 1/2 łyżki kakao 
             Margarynę rozpuścić  dodać resztę składników ciągle mieszając. Lekko tężejącą  (przestudzoną)                  polewę wylać na ciasto 




                                                             Trochę zabawy ale warto
Życzę smacznego !!!




środa, 11 lipca 2012

Koń......?

Witam wszystkich zaglądających, a szczególnie serdecznie, nowych obserwatorów.

Dzisiaj będzie trochę w ogrodzie i w domu. Bo niestety nie mogę się dorobić, już od dłuższego czasu, dobrego aparatu :) i cykam sobie ze słoneczkiem, fotki z telefonu. 
Jakiś czas temu zakochałam się w lalkach (zwierzętach) i .... efekt znowu jest widoczny. To miał być koń czy kucyk jak kto woli, a wydaje mi się że wyszedł osioł . 
Proszę Was o wskazówki... Jak ładnie przyszyć ręce i nogi takiej lalce?? Jakoś pokombinowałam i się trzymają, ale daleko im do idealnego wyglądu :))) Mówią że początki są trudne :)

Tutaj ogrodowo - świeżo po deszczu:


a tu pokojowo :))


 Lecę, bo w planach mam jeszcze jakiś placek (jutro goście), choć nie bardzo mam ochotę się do niego zabierać. Może cyknę kilka telefonicznych fotek :) i coś wrzucę.... 
Tak...... jak wyjdzie smacznie, to się podzielę.

 Pozdrawiam i dobrej nocki życzę. Pa pa




wtorek, 3 lipca 2012

kaczki... i wianki....

Witam serdecznie, Wszystkich zaglądających do mnie :)) 

U mnie ostatnio pracowicie, a to za sprawą WAKACJI !!! Zupełnie nie mogłam się połapać w poniedziałek,  że mam tak "dużo" dzieci w domu i każde chce coś innego, w co innego się bawić, jeść itp, itd.... Ale mamy już wtorek i myślę że z grubsza już ogarnęłam sytuację :))) 


A tym czasem spodobały mi się kaczuszki, które prezentuję:
    





 No i oczywiście wianki w których siedzę "po uszy". Byłoby ich więcej tylko że materiałów brak. Mam niesamowity problem żeby znaleźć coś ciekawego i w ładnym kolorze.....
Ale myślę że i tak są słodkie, co myślicie...?