niedziela, 30 grudnia 2012

Sylwestrowy stressss....

Dobry wieczór.
Właśnie niedawno, dowiedziałam się że sylwester jest u mnie :) 
A co tam.... jakieś 16 może 18 osób. Śmiałam się z wszystkimi podczas rozmowy, ale gdy wróciłam do domu ... to jestem PRZERAŻONA!
I dlatego że mam lekki stres, postanowiłam dokończyć mojego aniołka. Mam taką werwę do pracy, że gdybym miała odpowiednie koronki itp. to z pewnością dzisiaj zakończyłabym wszystkie zamówienia :))

Co to znaczy stres. Każdy inaczej na nego reaguje. Ja zwykle sprzątam, kleję aniołki lub szyję.

Ten egzemplarz pojedzie do Gdańska :) Mam tylko nadzieję że nowej właścicielce przypadnie do gustu.



No to lecę dalej się odstresowywać hi hi.
 Szczęśliwego Nowego Roku!!!!
Bawcie się dobrze...ja z pwenością będę. Pa pa

piątek, 28 grudnia 2012

i po świętach...

Witam wszystkich po świętach :))
Szybko minął, ten pełen przygotowań a później, błogiego leniastwa - czas.
Oczywiście dziękuję Wszystkim za tak ciepłe życzenia i dla tych do których nie dotarłam z życzeniami, gorące buziaki z przeprosinami.
A tu mój kominek świąteczny :))

i choinki robione w wigilijny poranek :))


 Wszystkim życzę szczęśliwego Nowego Roku, aby był taki owocny jak obecny. Zdrówka i radości oraz
szampańskiej zabawy :))) 

piątek, 21 grudnia 2012

Ostatnie bombki...

Witam.
W ten ostatni dzień "końca świata", nie mogę się nadziwić tak pięknej pogodzie. Śliczne słoneczko, lekki mrozik, brak tylko śniegu.
A ja korzystając z okazji, niewielkich luk przygotowawczych do świąt, postanowiłam wykończyć pozostałe kule styropianowe :) A żeby było trochę inaczej, niż zwykle wykończyłam je cekinami :) No i efekt mnie zadawala :) tylko szkoda że tego na zdjęciach nie widać :)
Prawda jest taka, że szukam zajęcia jekiego kolwiek, żeby tylko nie siadać do maszyny :) bo muszę skończyć firanki, a nie mam WENY :(

Ok. Lecę teraz po maluchy :)


Buziaczki. 

wtorek, 18 grudnia 2012

Mały Czesio :)

Witam. 

A ja szyję lalki (jak bym nie miała pracy, w domu przed świętami :))
Synek prosił o lalkę chopca dla pewnej pani. Oczywiście coś tam wspominał, wcześniej że pani chciałaby chłopca. Ale zwyczajowo, puściłam to mimo uszu, myśląc że to raczej takie tam gadanie. I wczoraj, w porze szykowania sie do snu pyta o chłopca...lekko zdębiałam :) Musiał być na dzisiaj, na 8 rano. To możecie sobie wyobrazić jak ja teraz wyglądam :) siedziałam w nocy i szyłam. A to efekty:



Mam nadzieję że pani się spodoba :))

Pozdrawiam wszystkich i buziaczki :)

niedziela, 16 grudnia 2012

zły dzień i aniołki

Witam.
Wczorajszy dzień miałam okropny, z cyklu tych dni- bez kija nie podchoź :))
Od rana kończyłam mikołaje, potem malowanie masy solnej i prasowanie.....chłopacy zorientowali się o co chodzi i siedzieli w swoich pokojach. Nawet mąż zabrał Pati na cały dzień poza dom. A ja... dalej zmiana pościeli, mycie okien.... a na koniec dnia, padając już na twarz.... zrobiłam pierniki.
 Oj jaka ja byłam wczoraj wściekła i nie wiem na co hi hi

I wiecie co? Stwierdziłam że jak chcę mieć błysk w domu i wszystko zrobione na wczoraj,.... to chyba najlepiej mnie wkurzyć :)) Wtedy praca mi idzie lepiej.
Tylko dzieci są poszkodowane :(
Ale dzisiaj im to wynagrodziłam. Mama do dyspozycji cały dzień :)








Pozdrawiam cieplutko. 

czwartek, 13 grudnia 2012

Mikołaj Tilda...

Witam cieplutko.

Oto kolejna rzecz, z typu tych nie dokończonych. Długo czekał na kubraczek, bo aż miesiąc :) Śmieje się sama do siebie, że w listopadzie było u mnie bardziej świątecznie niż w grudniu :)) Ale cóż... czasami można mieć falstart hi hi. Za to teraz, chyba bardziej cieszą te wszystkie ozdóbki świąteczne. Mąż twierdzi, że dobrze że teraz mikołaj otrzymał płaszczyk, bo przynajmniej wygląda jak prawdziwy mikołaj. W listopadzie dostałby pewnie płaszczyk szary lub beżowy hi hi.




Pozdrawiam, już powoli świątecznie. Pewnie większość z was już zaczyna myśleć o sprzątaniu i o kuchni :) Bo ja dopiero na dniach planuje pierniki zrobić  hi hi. Lepiej późno niż wcale :)) 
Buziaczki 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Nikoś i Tosia...

Witam,
od poniedziałku, wzięłam się ostro do pracy i kończę to, co już jakiś czas leżało i wymagało dopracowania. W końcu święta idą wielkimi krokami i raczej miło by było, gdyby wszystkie kąty były sprzątnięte :) A na razie wszędzie coś leży : bombki w salonie, króliki w kuchni i masa solna.... Można by wymieniać i wymieniać :)) 
Mam tylko nadzieję że na postanowieniach się nie skończy hi hi.





 Tak na nie patrzę i myślę że raczej mało świąteczne są :))
Buziaczki. Lecę kończyć resztę zadań :)

niedziela, 9 grudnia 2012

Mikołaj Tilda z reniferem

Dobry wieczór :)
Właściwie to powinnam pisać dobrej nocy :)) Dlatego że jest już naprawdę późno...przynajmniej dla mnie.

 Wczoraj miałam bardzo...ale to bardzo miłe spotkanie klasowe (z podstawówki). Spotkaliśmy się (z niektórymi ) po prawie 20 latach... możecie sobie wyobrazić jak na swój widok reagowaliśmy :)
Rany, ten czas tak szybko leci, a my się prawie wcale nie zmieniliśmy :)) no może trochę z wyglądu hi hi. Wszystkim którzy zastanawiają się czy iść na tego typu spotkania, wszystkim którzy się wahają z różnych powodów...  mówię, że naprawdę nie ma się czego bać i warto się spotkać :))))))))
Och ...tak się rozmarzyłam, że znowu chcę do podstawówki :)

Jestem zmęczona i tak jakoś rozkojarzona tym spotkaniem że dzisiaj (zamiast iść spać) po 21, usiadłam do maszyny żeby skończyć tego małego Renia. I oto jest....




 Buziaczki dla Wszystkich i miłych snów :)

czwartek, 6 grudnia 2012

Staś i Zosia :)

Witam Wszystkich bardzo serdecznie.

U mnie w listopadzie było świątecznie, a teraz znowu króliczkowo :) 
 Tak na szybko, chwalę się moimi szaraczkami :) Tak mnie wzięło na szycie i tworzenie, że z przerażeniem patrzę na swój dom :(

 Też tak jest u Was?




Buziole dla Wszystkich zaglądających :))


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Lekcja w szkole....chwalę się :))

Witajcie, 

dzisiaj byłam zaproszona na lekcje wychowawczą do klasy IV A. Robiliśmy z dziećmi aniołki z papieru na kiermasz świąteczny w szkole. Dzieci były całkowicie zaangażowane w prace, a robią przy tym tyle chałasu i bałaganu :))) że tu wielki ukłon dla wszystkich nauczycieli ha ha.
Prace wyszły bardzo fajne, nie przypuszczałam że dzieci są tak bardzo kreatywne!!!
 Oczywiście nie pomyślałam o tym żeby wziąć aparat i narobić fotek :( Ale to moje pierwsze tego typu zajęcia i chyba trema mnie zjadła :))

Za tą lekcję otrzymałam od pani Małgosi (wychowawcy klasy) podziękowanie oraz zrobioną przez panią choineczkę :)) Zostałam miło zaskoczona i przyznam że takiej choinki, jeszcze nie widziałam :) 
Pani Małgosiu, bardzo dziękuję :))




tu tylko w woli przypomnienia jakie aniołki robiliśmy (może uda mi się je sfotografować na kiermaszu w szkole, to się pochwalę)


No i tu ostatnia zbłąkana anielica z masy solnej


 Pozdrawiam Wszystkich i miłego tygodnia życzę :))