środa, 19 listopada 2014

Chrzciny... Natalka

Jakąś chwilkę temu mieliśmy Chrzest bratanicy. Jeszcze nie zdążyłam się oswoić z faktem że jest nas więcej w rodzinie, a tu już  uroczystość. 
A ja taka nie przygotowana :))
Liczyłam na inny rozwój wypadków......ale w końcu zmobilizowałam się i uszyłam aniołka. 
Miejmy nadzieję że zawiśnie nad łóżeczkiem :)



Nie miałam nawet czasu na transfer, więc napisy są odręcznie . 
Pozdrawiam.

6 komentarzy:

Dziękuję za pozostawienie miłych słów i zapraszam ponownie :)

Pozdrawiam