sobota, 11 maja 2013

Różowa dama...tilda

Witam Was serdecznie.
To chyba najdłuższy efekt mojej pracy. Jeszcze nigdy nie szyłam tak "na raty" i z takimi przerwami. Owszem kończyłam jakieś tam zaległości, ale nie z przed prawie trzech miesięcy. Uwierzcie mi ...po takim czasie można wyjść z wprawy w szyciu :)
Cieszę się bardzo że już mamy dni dłuższe..., a im dłuższy dzień tym mi go bardziej brakuje :) Zarobiona jestem po uszy :)



Pozdrawiam wszystkich pracujących :) Buziole

9 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają te Twoje tildy :) Chyba się kiedyś skuszę na którąś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hihihi różowiuśki,słodziuśki,do przytulania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Superowa jest ,a ubranko ma pierwsza klasa;)

    OdpowiedzUsuń
  4. moja E. by ją na pewno pokochała bo ona kocha róż :D
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna, ubranko bardzo eleganckie :)
    Pozdrawiam ☼

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna dama. Wiem jak to jest wrócić po dłuższej chwili do nieskończonej pracy. Oj ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny króliczek. ja staram się nie zostawiac pracy "na zaś", bo często juz do niej nie wracam.
    Odpisałam Ci na moim blogu na pytanie Twe...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie miłych słów i zapraszam ponownie :)

Pozdrawiam