środa, 30 stycznia 2013

Tutu dla baletnicy :)

Witajcie kochani!

Jak wspominałam, we wcześniejszych postach, czasowo mi się trochę poluzowało, dlatego usiadłam do maszyny na dłużej. Tak na szybko, musiała powstać tutut w kolorze białym (bo termin balu tuż tuż).
Koniecznie chciałam żeby była gęsta, stojąca (wiecie, jak te prawdziwe baletowe). Ale żeby taką stworzyć, to chyba trzeba mieć lepsze pojęcie o szyciu.
Samo uszycie to był moment. Ale jak zabrać się do własnego projektu żeby było ładnie i dokładnie tak jk chcę .... 
Oj podchodziłam do tego tiulu ze sto razy, brałam nożyczki do ręki i je odkładałam....itd. 

Ale reakcja małej z rana....bezcenna :))
Fotki na szybko, przed pójściem do przedszkola.

Szkoda tylko że to nie dla Patusi, a dla Martynki.



A teraz muszę szybko ją wywieźć, zanim Patusia wróci :) Pozdrawiam. Pa pa.

6 komentarzy:

  1. Świetnie sobie poradziłaś :) Pięknie wygląda :)) A z córci niezła baletnica :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Baletnica! A może wróżka ( sądząc po różdżce)!!! Przesłodka!!!:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudna baletnica!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ rozkosznie wygląda:) Słodka baletnica:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie miłych słów i zapraszam ponownie :)

Pozdrawiam